Włochy zdecydowały się na drastyczny krok, zakazując korzystania z ChatGPT, popularnej sztucznej inteligencji stworzonej przez OpenAI. Ta decyzja nawiązuje do wcześniejszego zakazu wprowadzonego w Montpellier we Francji.
ChatGPT od OpenAI nie przestaje budzić emocji. Włoski regulator ds. ochrony danych wyraził wątpliwości co do zgodności tej technologii z przepisami prawnymi. W piątek ogłoszono natychmiastowe zablokowanie usługi, dając OpenAI 20 dni na wyjaśnienie kontrowersji.
Urzędnicy podkreślają, że nie jest jasne, jak sztuczna inteligencja przechowuje wrażliwe informacje objęte RODO. W marcu wykryto, że ChatGPT miał dostęp do prywatnych rozmów i danych płatniczych. Włoskie władze zwracają również uwagę na brak kontroli wieku użytkowników, co może narażać nieletnich na nieodpowiednie treści.
W przypadku niewyjaśnienia tych kwestii, OpenAI grozi kara do 20 mln euro lub 4% rocznego obrotu. Jeśli tego nie zrobią, blokada nie zostanie zniesiona. Warto dodać, że konkurencyjny robot Bard od Google od początku wymaga potwierdzenia pełnoletności.
Według BBC, podobne obawy mają również władze Irlandii, które blisko współpracują z Włochami w tej sprawie. Możemy się spodziewać, że wkrótce inne kraje również zdecydują się na podobne działania.
Rozważając globalny aspekt tej sytuacji, ważne jest zastanowienie się, czy inne kraje również mogą podjąć decyzję o bojkocie ChatGPT. W miarę jak coraz więcej krajów zwraca uwagę na problemy związane z ochroną danych i prywatnością, istnieje ryzyko, że podobne decyzje będą podejmowane na szerszą skalę. Kraje takie jak Niemcy, Francja, czy Hiszpania mogą również zainteresować się tą sprawą, szczególnie jeśli ich własne organy regulacyjne będą chciały zapewnić ochronę danych obywateli.
W przypadku globalnego bojkotu ChatGPT, OpenAI będzie musiało zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi i reputacyjnymi. W dłuższej perspektywie, tego rodzaju działania mogą doprowadzić do wprowadzenia nowych, bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących sztucznej inteligencji.
